niedziela, 11 listopada 2012

Historia piętnasta.



To wszystko przez Igłę i jego nagranie do „Igłą Szyte”. Teraz nie mogę swobodnie poruszać się po mieście. Czemu? Chodzi o filmik z Paryża, gdy razem z Jarskim przymierzaliśmy okulary. Powiedzieliśmy wtedy, że nie mam dziewczyny. Nie sądziłem, że Krzysiek wrzuci to na bloga. Jakub cały czas śmiał się później ze mnie i moich przygód. Kilka z nich zaraz Wam opowiem…
„Idę sobie spacerkiem nad Wisłok. Chciałem się trochę zrelaksować. Do rodziców miałem zamiar pojechać następnego dnia. Stanąłem sobie na moście i podziwiałem kaczki. Nie mogłem tak długo stać, gdyż przyszły dwie dziewczyny i zaczęły się wdzięczyć. Nie wiedziałem, czy do mnie, czy do kogoś innego. Odwróciłem głowę z powrotem na kaczki.
- Grzesiek! Grzesiek!- usłyszałem nawoływanie ze strony dziewczyn. Nie chciałem się tam odwracać, ale one nawoływały mnie dalej.
Odwróciłem się i zobaczyłem, że wdzięczą się do mnie. Miałem już tego dość. Chciałem jak najszybciej stamtąd odejść.”
Ale to nie było najgorsze. W Katowicach była podobna sytuacja…
„Szedłem ulicą Katowic. Wybrałem za cel dojście na rynek. W pobliżu restauracji McDonald’s na ławce siedziała dziewczyna. Nie powiem, ładna. Była sama. Miała długie, kasztanowe włosy i okulary przeciwsłoneczne na nosie. Usiadłem na ławce obok i zacząłem spoglądać na Spodek. Tak niedawno wygraliśmy tu trzy mecze a już zdążyliśmy wygrać Ligę Światową. Nie przyuważyłem, gdy dziewczyna wstała i zaczęła iść w moją stronę. Dopiero z bliska ją poznałem. To była Kaśka, moja stara znajoma z klasy, za którą nie przepadałem. Kiedy uśmiechnęła się i zobaczyłem jej krzywe zęby, wstałem czym prędzej i szybkim krokiem poszedłem do domu.”
Niby nie było to straszne, ale ślad w pamięci zostanie. Może zapomniałbym o tym za jakiś czas, gdyby nie pewna dziewczyna…
„Ruszając w drogę powrotną do Rzeszowa, wstąpiłem do Biedronki. Musiałem uzupełnić zapasy na podróż. Wpadłem na dziewczynę. Blondynkę. Długonogą blondynkę. Również robiła zakupy. Widziałem, że wyszła przede mną. Pech chciał, że ona zaczęła wyjeżdżać, gdy ja już byłem w uliczce. Ledwo co wyhamowałem i wściekły wysiadłem z samochodu.
- Czy pani oszalała? Nie widziała pani, że jadę?!
- Przepraszam. Zamyśliłam się. Może w ramach rekompensaty pójdzie pan ze mną na kawę?
Tego po niej się nie spodziewałem. Nie zgodziłem się jednak. Chciałem jak najszybciej stamtąd odjechać. Pojechałem pierwszy. W lusterku wstecznym widziałem, że ta kobieta jedzie cały czas za mną. Zjechałem na stację benzynową. Kupiłem kawę. Tamta również wysiadła i udała się do sklepu. Zaczekałem na nią przy wyjściu.
- Czemu mnie pani śledzi?
- To ty nie wiesz?
- A co mam wiedzieć?
- Na Facebook’u utworzyło się konto „Dziewczyna dla Grzegorza Kosoka?” czy jakoś tak, więc nie daj się prosić.
- Co to, to nie. Proszę, aby pani za mną nie jechała.”
Tak, to było zdecydowanie najgorsze. Muszę Igle za to podziękować…

7 komentarzy:

  1. no tak, jak Igła coś wymyśli to potem inni moją przerąbane :P biedny Grzesiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedny Kosa, ale długo to on samotny po tyn nagraniu z Igła szyte nie był jakies2 miesiące góra :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedy Grzesiu ;/ Jednak Igła to dobra swatka bo Kosa szybko sobie znalazł dziewczynę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tak to jest jak się coś palnie a później żałuje. Tylko Grzegorz powinien się cieszyć, że kolega się o niego martwi :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uśmiałam się tak, że chyba już dawno tak się nie uśmiałam. Wiem, piszę głupoty, ale podoba mi się! :D Hahah biedny Grzesiu :c Tak to jest jak się jest SPORTSMENEM :D Zapraszam na rozdział trzeci na http://wciaz-ja-kocham.blogspot.com oraz dwunasty na http://potrzebuje-ciebie.blogspot.com/. Mam nadzieję, że te moje marne zapiski się spodobają. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam! Z góry z całego serca przepraszam za spam, jednak wiadomo, każdy chce zdobyć czytelników, prawda? :) Jeśli nie jesteś zainteresowana, po prostu zignoruj ten komentarz. Będę jednak bardzo szczęśliwa, jeśli chociaż rzucisz okiem. Może treść cię zainteresuje? :)

    Poznaj piątkę młodych ludzi, którzy mają podobne spojrzenie na świat, jednak są zupełnie inni. Każde z nich zmaga się z własnymi problemami, nałogami, lękami, słabościami i trudami własnego życia. Są samotni i nie wierzą w dobro czy sprawiedliwość. Na skutek pewnych wydarzeń, zostają ukarani i wspólnie muszą odremontować bibliotekę. Żadne z nich nie spodziewa się jednak, że w tej grupie znajdą osoby, z którymi połączy je przyjaźń a nawet coś więcej. Poznaj historię rozwijającej się przyjaźni oraz losy nastolatków którzy nauczyli się ufać i kochać.
    http://brytyjski-akcent.blogspot.com/

    Z góry bardzo dziękuję za wstąpienie na bloga. Liczę, że treść cię zaciekawi i jeszcze raz przepraszam za spam. ♥

    OdpowiedzUsuń