sobota, 3 listopada 2012

Historia szósta.



- Mamo! Ja do Michała idę!
- Weź ze sobą Krzyśka.
- Muszę? Dobra.
I w ten sposób muszę bawić się w niańkę młodszego brata. Ale Michał ma Agatę w domu, więc wiem, gdzie sprzedam Krzyśka. Dzisiaj jest jakiś festyn, na którym ma grać ENEJ. Przed tym będą pokazy lotnicze. Wchodzimy do kubiakowego domu. Agata chyba urządza imprezę, bo wszędzie widzimy jej 13-letnie koleżanki i kilku kolegów. Jak się mogę domyślić, Michał leży w salonie i ogląda telewizję. Idę tam do niego, po drodze podrzucając Krzyśka Agacie.
- Cześć Agata. Przyprowadziłam wam kolejnego gościa.
- Krzysiek! Cześć. Dawaj do nas.
Ja w tym czasie kieruję się do salonu, gdzie jest Michał. Przysiadam się na kanapie i dopiero teraz zauważa, że jestem. Wita się ze mną buziakiem w policzek i wraca do oglądania. Czuję, że jest zły na Agatę. Słyszę trzask szkła.
- Michał. Zostań. Ja pójdę. Wystarczająco zły jesteś na młodą.
Agata zbiła szklankę. Idę do szafek, gdzie trzymają zmiotki. Sprzątam stłuczone szkło, w tym samym czasie rozmawiając z młodszą siostrą siatkarza.
- Agata, gdzie pani Grażyna z panem Karolem są?
- Tata pojechał do pracy, wraca jutro, a mama u ciotki Haliny pomaga.
Czyli już wiem, czemu Agata urządza imprezę. Wracam do salonu, ale po Michale brak śladu. Do chłopaków rzucam pytanie: „Gdzie jest Michał?”, a w odpowiedzi dostaję, że u siebie. Szybko biegnę po schodach, ale znajduje go w pokoju dziennym. Czuję, że jest przeciąg. Michał siedzi na jednym z foteli i ogląda telewizję. Podchodzę do niego i kucam przy oparciu mebla. Siatkarz zmienia pozycję. Nie siedzi już oparty , a tylko skrawkiem ciała przylega do fotela. Widzę, że jest zdenerwowany.
- Michał, daj spokój. Przyjedzie wasza mama to coś zrobi. Oni młodzi są, daj im się pobawić – mówiąc to, kładę mu rękę na ramieniu.
- Klara, łatwo ci mówić. To nie ty nie radzisz sobie z młodszym rodzeństwem tylko ja.
- Wiesz jaka jest między nami różnica? Ty jesteś facetem, ja jestem kobietą. Nam trochę łatwiej jest uderzyć chłopaka dość młodszego od nas niż tobie uderzyć młodszą siostrę. Jakby nie patrzeć, jest to dziewczyna.
- Masz rację. Dobra, siadaj i oglądamy.
Michał zmienił humor. Udało się. Siadam na drugim fotelu i widzę, jak Kubiak okrywa się kocem. Jemu chyba się zimno zrobiło. Mi trochę też, ale przeżyję. Nie wiem skąd, ale wynajduje dwa banany, którymi się ze mną dzieli. Spoglądam w drzwi, a tam pani Grażyna.
- Dzień dobry.
- Witajcie, witajcie. Michaś, gdzie jest Agatka? Chyba trochę nabałaganiła. Teraz będę musiała posprzątać.
- To ja pani pomogę.
- Nie, Klara. Ty siedzisz. Jest Agata. Zresztą, to ona nabrudziła, a nie ty.
- Tak, właśnie. Michał ma rację. Idę jej poszukam.
Pani Grażyna wychodzi, a Michał przełącza kanał. Jakaś bajka.
- Klara. Jakbyś czegoś potrzebowała, to mów. Chętnie pójdę.
- Możesz wyrzucić tą skórkę. I herbatą nie pogardzę.
- Dwie łyżeczki cukru?
Opowiadam mu kiwnięciem głową i znika. Słyszę, że szybko schodzi po schodach. W czasie jego nieobecności przychodzi Kreska, kotka Agaty. Głaszczę ją. Michał wraca i podaje mi kubek z parującą cieczą. Przynosi też talerz z kanapkami.
- To też dla ciebie jest. Nie myśl sobie, że sam to wszystko zjem. A później idziemy na koncert.
- Ale ja nie mam się w co ubrać.
- Kiedyś zostawiłaś u mnie taką ładną spódniczkę, bluzka chyba do niej pasuje, więc będzie dobrze.
- Przyniesiesz mi jeszcze żelazko i wtedy będzie dobrze. Bo znając twoje porządki, to jeśli ona jest w twojej szafie, to jest nieco pognieciona.
I tak ubrana wychodzę razem z Michałem na koncert. ENEJ się spisuje. Zostajemy po autografy. Michał ma ze sobą aparat i robi mi zdjęcia z zespołem. Później prosi jakiegoś przechodnia o zrobienie nam zdjęcia. Dziewczyna nie odmawia i po chwili mamy wspólne zdjęcie. No, kto odmówiłby Michałowi Kubiakowi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz